zadzwonił telefon.
Z zawrotną prędkością odebrałem telefon...
- Kto dzwonił ? - Zapytała Taylor, zachrypniętym głosem, spojrzałem na nią smutno. - Dzwonił Tomas, ten chłopak ze studia... - Dziewczyna podbiegła do mnie i złapała mnie za nadgarstki patrząc mi w oczy. - BRAD SIĘ ZNALAZŁ ? Powiedz że tak !
- Nie...- Szatynka puściła mnie i wbiła wzrok w ziemię. - To po co dzwonił ? ... - Przełknąłem ślinę odkładając telefon na półkę. - Widział wczoraj wieczorem, jak Rob razem z Joe'ym rozmawiali o rudowłosej dziewczynce która tylko przez chwilę pojawiła się w studio... Poszli za nią, potem Dave zaczął ich szukać gdy po godzinie nie wracali, I... - zawahałem się , dziewczyna przeszywała mnie wzrokiem. - Nie pojawili się dzisiaj w studio, i podobno nie pojawili się też na noc w domach.
- CHESTER !! - wykrzyczała dziewczyna podbiegając do szafy z ubraniami. - Co ? Co Chester ? - Dziewczyna założyła płaszcz i podbiegła do mnie. - Nie widzisz tego ?! Porywają członków Linkin Park !! Najpierw Brad, teraz Joe i Rob, a do tego Phoenix. Zostaliście tylko ty z Chesterem !! Musimy go znaleźć zanim oni go znajdą.
Pośpiesznym krokiem przeszliśmy przez pierwszą część korytarza - Rozdzielmy się.. - zaproponowała i ruszyła w boczny korytarz, a ja przed siebie rozglądając się , nagle przede mną pojawiła się najbardziej znienawidzona przeze mnie osoba. - Czego ty tutaj chcesz Chelsea ?
- Chciałam cię przeprosić za ten incydent z Chesterem... Przepraszam. - Dziewczyna złapała moją twarz w dłonie i namiętnie mnie pocałowała. Natychmiast ją odepchnąłem. - Ogarnij się dziewczyno. - Wypaliłem z oburzeniem. I wtedy go ujrzałem. Chestera. Stał przed drzwiami do studia, patrząc na mnie. Ona wiedziała że on to zobaczy, chłopak wyszedł z budynku drugimi drzwiami. - DZIWKA ! - krzyknąłem do dziewczyny i pobiegłem za swoim partnerem. - CHESTER.... - potknąłem się o krawężnik omal się nie przewracając. - Chester! Zaczekaj !
- Tak, kochasz mnie ! A całujesz jakieś obce dziewczyny pod moją nieobecność !
- Chester, to nie tak, to ona mnie pocałowała.
- Każdy tak mówi...- złapałem chłopaka za rękę by go zatrzymać. Gdy się odwrócił zobaczyłem cierpienie w jego oczach.. poczułem ukłucie w sercu... W tym momencie chłopak upadł na ziemię. - Boże, Chester... - poczułem bolesne ukłucie w ramię, gdy odwróciłem się by dowiedzieć co to spowodowało ujrzałem tkwiącą "lotkę" w mojej ręce.
Straciłem przytomność.
Ktoś wepchnął mnie do ciemnego pomieszczenia... w powietrzu wyczułem mieszające się ze sobą perfumy Chestera i Taylor. Taylor ? Jak to Taylor ?
przecież jej z nami nie było... a może mi się tak tylko wydawało.
Dave zapalił malutką świeczkę i położył ją na ziemi ciemnego pomieszczenia, wszyscy siedzieliśmy w kółku. Jak miło jest zobaczyć wszystkich Linkinów razem , wiedząc że nic im się nie stało.
Przede mną siedział Dave wpatrzony w ogień świeczki, po jego prawej była Taylor wtulona w Brada... Chester i Joe mieli racje, pięknie razem wyglądają, po mojej lewej siedział Chester nucąc sobie In Bettwen , po mojej prawej leżeli Rob z Joe'ym rysując coś kamykiem po ziemi. Wzdycham. Spojrzałem w stronę Chaza. - Chester... na prawdę Chelsea mnie pocałowała nie ja ją... - Chłopak zignorował mnie patrząc w ziemię. - O co chodzi ? - Zapytał Robert podnosząc na mnie wzrok, a reszta towarzystwa poszła w jego ślady poza Chazem. - Kto ? - Zapytał Dave. - Chelsea ..
- TA SZMATA ? - wykrzyczała Taylor tak donośnie że nawet Chester podniósł na nią wzrok. - Chaz... - dziewczyna podeszła do niego na czworaka i spojrzała mu w oczy. - Znam trochę tą dziewczynę. Poprawka , tą kurwę, wykorzystała to że nie pamiętasz swojej przeszłości by skłócić cię z Mike'em...
- Co do rzeczy ma moja Amnezja ?
- To że kiedyś z tobą kręciła Chester, Tylko że ty wolałeś Mike'a ! Uwierz nam. - rozejrzała się po nas wszystkich, po czym spojrzała oczekująco na Chestera.
* * *
Teraz może te część będą krótkie ale bardziej interesujące ;)
Przynajmniej tak mi się wydaje. ;)
Świetne :D super ,dawaj dalej ;)
OdpowiedzUsuńto tylko u mnie taka mała czcionka ?
OdpowiedzUsuńNie, czcionka jest taka mała .
UsuńPowiększyć ?
ja myślałam że to jest bennoda a tu jakieś porwania srania i bóg wie co jeszcze
OdpowiedzUsuńNie chcę by moja Bennoda była taka sama jak wszystkie inne, i chce ją urozmaicić by nie była jak jakiś szablon innej bennody. Ty się nie martw. -.-
UsuńMoim zdaniem jest orginalna i bardzo interesujaca jeśli ktoś się spodziewa jednostajnych romansów i erotycznych scen to niech sobie znajdzie inną bennodę:D
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, dzięki za wsparcie :)
UsuńMi chodzi o to by zainteresować tych co nie koniecznie też czytają opowiadania o Homoseksualistach, ale mimo to to tolerują :)
No jak się cały czas wałkuje to że oni się ciągle całują, chodzą na randki, patrzą na siebie zmysłowo... ( tak jak w prawie każdej Bennodzie ) To to po jakimś czasie odrzuca. ( Chyba że ktoś ciekawie piszę, a ja do takich ludzi nie należę ) Tak, wolę to urozmaicić, i chcę by zostawała w pamięci, i nie była taka.. " A czytałam taką tam Bennodę " chcę by się wyróżniała, i została zapamiętana jako coś innego :)