sobota, 14 czerwca 2014

Urodzinowy One Shot dla Kaji. :)

Wszystkiego najlepszego Kaju! :)


Rob ~

Syknąłem z bólu, odkładając rozgrzaną do czerwoności patelnie, na zlew, zaś poparzoną dłoń włożyłem pod zimną wodę, po czym odetchnąłem z ulgą.
Kurwa.. nawet jajecznice spierdolić.
Ogarnąłem włosy z twarzy, i westchnąłem zerkając na przypaloną patelnie. 
Oparłem dłonie na biodrach, rozglądając się bezmyślnie po kuchni.
To może kanapki.. najwyżej amputuję sobie palec.
Odwróciłem się w stronę lodówki, i już miałem zamiar ją otworzyć , lecz poczułem ramiona obejmujące mnie w pasie.
- Dzień dobry grubasie.. - Powiedział Shinoda, przytulając się jeszcze mocniej.
- Nie jestem grubasem.. - Sprostowałem, odwracając się do chłopaka przodem.
Był jak zawsze ubrany elegancko. Czarne skarpetki i spodnie, oraz niebieska koszula w kratę.
Przechylając lekko głowę w bok, uśmiechał się słodko.
On zawsze się wspaniale prezentuje.
Nie dość że jest przystojny, to jeszcze ma poczucie stylu, i piękny biały uśmiech.
- No ej.. - Powiedział, dźgając mnie w brzuch. 
- Co ty taki drętwy.. - Zapytał przechylając głowę jeszcze mocniej, by spojrzeć mi w oczy, przy tym jeszcze bardziej otwierając usta w wyszczerzu.
Na ten widok zacząłem chichotać, i kręcić głową.
- Z czego się brehtasz? - Zapytał , pokazując całą objętość swojej szczęki.
- Bo mogę .. - Uznałem, łapiąc go za rękę, przy tym splątując ze sobą nasze palce.
- Wiesz że cię kocham? - Zapytałem, a tamten uśmiechnął się słodko.
- Wiem. - Odpowiedział, zbliżając się szybko by dać mi buziaka.
Lecz ja złapałem go za talie, by nie mógł się ode mnie odsunąć na co zareagował śmiechem.
- To jest gwałt we własnym domu! - Uznał, obejmując mnie w pasie, po czym uśmiechnął się w ten sposób, że jego oczy wydawały się takie malutkie.
- Nienawidzę cię za twoją idealność.. - Stwierdziłem zniesmaczony.
- Gdzie tam idealność.. gruby jestem.. - Odpowiedział, zaczynając się śmiać.
Czy tylko ja jak z nim rozmawiam mam wrażenie że jest po narkotykach?
- Jak ty jesteś gruby, to ja chyba jestem ciężarówką.. 
- Taką ciężarówką bym jeździł.. - Mruknął, i kładąc mi dłonie na twarzy, przybliżył się jeszcze bardziej łącząc nasze usta.
Już chciałem zacząć rozpinać mu guziki koszuli, lecz on odsunął się o kilka kroków poprawiając ją.
- Takie rzeczy tylko po ślubie.. - Zaśmiał się, i poprawił kołnierzyk.
- No ej.. 
- Chcesz kawy? - Zapytał sięgając po kubki do wysokich półek. 
Uwielbiam się mu przyglądać..
Podszedłem do niego, i bez problemu ściągnąłem dwa kubki, do których sięgał.
Shinoda zerknął na mnie z słodkim uśmieszkiem.
- To ja zrobię a ty siadaj. - Uznałem, pierwszy raz się uśmiechając, po czym pocałowałem go w policzek.
- Słodzę dwie, i z mlekiem..
- Frytki do tego? - Zakpiłem, a ten zaczął niewiarygodnie rechotać, na co ja też nie mogłem się powstrzymać.
Postawiłem dwa kubki na blacie, i usiadłem naprzeciwko wpatrującego się we mnie Shinodę.
Co ty mi się tak przyglądasz? - Zapytałem w końcu, a ten się zaśmiał i wyciągnął do mnie rękę przez blat, zaś drugą podpierał głowę.
Złapałem go za wyciągniętą dłoń, a on się uśmiechnął, i to tak niesamowicie słodko.
- Bo przecież mogę prawda? - Powiedział cicho, uśmiechając się słodko.
Chłopak podniósł się na nogi, i wychylił się do mnie przez stół.
- Kocham cię. - Wyszeptał, patrząc  oczy, po czym mnie pocałował.
Tak wspaniały wieczór.. Kocham go.

- - -

Ja naprawdę nie wiem, jak to się spodoba.
Bardzo się starałam, ale nie wszystko jestem w stanie zrobić.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego, i przepraszam że pod tym względem nie było stać mnie na nic lepszego. :( 

2 komentarze:

  1. Pełen słodyczy One Shot ^^ Baaardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To....to...japierdole *.*
    To jest cudowne. "Nie wiem jak mam to napisać" yhyyym.
    Ania jesteś zajebista,dziękuje Ci za pomoc.Kaja sie popłakała jak jej powiedziałam,ze to dla niej prezent.A juz myślała,że zapomniałam :D.
    "Najwyżej amputuje sobie palec" NIEEEEEE !! Eeej...Bourdie nie jest gruby! Mikey ;__; przeginasz.Ale jeeeejku...w tym oneshocie jest tyle słodyczy,że masakra.Jest idealny,nic dodać i nic ująć.
    Kochanie,jeszcze raz dziękuje za pomoc <33

    OdpowiedzUsuń