sobota, 10 sierpnia 2013

Część 9.

- Nie Brad, nie przestawiaj nic w studiu ! - Od rana chłopak zamęcza mnie telefonami, ciągle mnie pyta co ma robić "Bo się mu nudzi" chciał mi wypolerować gitarę, kupić nowy sprzęt, nagrać akapellę, a teraz męczy mnie z przemeblowaniem.
Przez korytarz przeszły trzy dziewczyny, każda po kolei powiedziała mi "Cześć Mikey ! " uśmiechając się od ucha do ucha. Od kiedy ja jestem "Mikey" Dla koleżanek Taylor ? Dobra nie ważne. 
- Nie, zostaw futerał na swoim miejscu ! - zdenerwowany rzuciłem telefonem na kanapę, i złapałem się za głowę prawie wyrywając sobie włosy z głowy.
Gdy chwilowy przypływ złości ze mnie zszedł postanowiłem upewnić się czy mój telefon jest cały. zakląłem cicho pod nosem i podniosłem go z ziemi , najwidoczniej odbił się od sofy i spadł na podłogę. Gdy jednak okazało się że telefon jest w idealnym stanie odetchnąłem z ulgą. - Przepraszam.. - wyszeptałem i włożyłem go do kieszeni. 
- Przepraszasz telefon ? A co mu zrobiłeś potworze ? - zakpił Chester stojący w drzwiach do salonu.
- Pukania cię nie nauczyli ? 
- A co, przeszkadzam ? - Usiadłem na kanapie przed stolikiem z porozrzucanymi kartkami -Nie, ale mam bałagan...
- Bałagan ? Ty to nazywasz bałaganem ? Byłeś u mnie w pokoju ? - Zaśmiał się i spojrzał na mnie tymi słodkimi oczkami.
- Nie... bo nie dało się otworzyć drzwi . 
- otóż to. - Uśmiechnął się i usiadł obok mnie przeglądając rysunki, ja przez ten czas segregowałem kartki, nienawidzę bałaganu. Wstałem, a Chaz poszedł w moje ślady by mnie przepuścić. Podszedłem do wysokiej szafy z ciemnego dębu , na niej trzymam wszystko, na dolnej półce leży futerał z akustyka, na drugiej półce stoją 2 słoiki z kolorowymi kostkami do gitary, i moim zdjęciem z Bradem jak byliśmy mali, na trzeciej Często kładę telefon, klucze, zapasowe struny, czy netbook, Czwarta jest przeznaczona dla zdjęć, w pierwszej ramce jestem ja i Taylor jak byliśmy młodsi, na tym zdjęciu mam Czerwone włosy , luźne ubrania i robię minę jak niewydarzony debil , hah.. te kolczyki, za to Taylor to była mała słodka dziewczynka z czerwoną grzywką, też chciała wyglądać inaczej, a nie chciałem by miała czerwone włosy. Zdjęcie obok, to zdjęcie całego Linkin Parka z przed roku, na trzecim zdjęciu Jestem ja i Chaz który daje mi całusa w policzek, ojej, jakie to słodkie, a na ostatnim są rodzice... 
Na piątej półce, która jest dużo wyżej niż ja, kładę takie rzeczy jak ołówki, kartki i farby, a żeby do niej dosięgnąć muszę stawać na palcach.
Gdy napiąłem się jak kot by odłożyć stos kartek na szafkę , nagle Chester zaczął mnie łaskotać, na co zareagowałem nagłym unikiem, to był błąd , przewróciłem się, a ten debil nadal mnie łaskotał. - Zostaw mnie świrze ! - wybuchłem śmiechem , wyrywając się mu. - A jak nie to co? - Też się zaśmiał. Przewracając mnie na brzuch i kładąc się mi prostopadle na plecach - Ał.. Proszę zejdź. - Powiedziałem , śmiejąc się sam z siebie że nie potrafię zrzucić sobie z pleców kilku kilo. Znowu mnie zaczął łaskotać, pisknąłem cicho ,uderzając czołem o podłogę. - No przestań ! - Wstał ze mnie bez słowa, i klęczał obok mnie , też się podniosłem i spojrzałem na niego z wyrzutem. 
- Tez cię kocham... - Powiedział uśmiechając się do mnie, nie potrafiłem być na niego długo obrażony, przecież on jest taki słodki. Co ja mówię.. 
Podał mi rękę i pomógł mi wstać z ziemi , gdy już staliśmy tak patrząc sobie w oczy , Chaz postanowił przerwać panującą ciszę. 
- Wiem o czym myślisz... - uśmiechnął się , rzucając seksowne spojrzenie.
- em... - poczułem jak oblewam się rumieńcem , ale próbując to zamaskować zrobiłem jakąś śmieszną minę z której Chaz zaczął się śmiać. Położył mi dłonie na szyi. - ... i podoba mi się ten pomysł.. - po czym delikatnie pocałował mnie w usta.

kocham go... kocham go... KOCHAM GO ! ♥ ♥ ♥ ♥

1 komentarz: