sobota, 17 sierpnia 2013

Część 11.

Zatrzymaliśmy się przy moim domu.
- A buziaczek na pożegnanie ? - Zaśmiał się Chaz spoglądając na mnie.
- A co ja, twoja dziewczyna ?
- Nie.. mój chłopak. - zaśmiał się i łapiąc mnie za kurtkę przyciągną do siebie i namiętnie pocałował. 
- Jesteś pojebany wiesz ? - zaśmiałem się. - Kocham cię. - złapałem jego twarz w dłonie i dałem mu buziaka w nos. - Dobrze że mnie kochasz... bo masz konkurencje . - Zaśmiał się. 
Zjechałem go najbardziej przenikliwym spojrzeniem jak umiałem. 
- Charlie... ta ze zajęć... - uśmiechną się do mnie robiąc zakochaną minę, po czym wybuchnął nie pohamowanym śmiechem. - Żartuję.. - znowu mnie pocałował. - Ona ci nie sięga do pięt... chociaż... oczy ma ładniejsze... ale i tak ... Kocham tylko ciebie . - spojrzałem na niego podejrzliwie.
-  Mike Shinoda... M.. M..M.. Mike Shinoda... 
- Nieee... daj spokój... - zaśmiałem się i wyszedłem z samochodu, a on poszedł w moje kroki.
- AKA... SPIKE MINODA.... AKA SHINZZLE.. AKA.......
- Zamknij się !
- MIKE ! - wysłał mi dzióbka , a ja się tylko zaśmiałem i otworzyłem drzwi do domu , po wejściu do mieszkania rozpiąłem kurtkę , i zabrałem się za rozwiązywanie butów. - Czuj się jak u siebie... - Gdy pozbyłem się obuwia , poszedłem do kuchni gdzie przede mną podążył Chaz.
Zmarszczyłem czoło , Chester stał sobie w samych bokserkach i zalewał 2 kubki z kawą.
- Co ty robisz ? - zapytałem zdziwiony.
- Kawę.. - Odebrałem sms od Brada : " Dobry wieczór Mike, ale zasłony mogą być fioletowe ? " Ten człowiek mnie wykończy... " Brad, nie ruszaj moich zasłon ! " podniosłem wzrok na Chaza, chowając telefon. - Kiedy założyłeś spodnie !? - wypaliłem spoglądając na Chestera. - A co.. - powiedział podchodząc do mnie. - Miałem ich nie zakładać ? - zaśmiał się a mi momentalnie pojawił się rumieniec na policzkach.
- Nie mówiłem nic takiego...
- Ale pomyślałeś... - Wyszeptał,  Chaz zamknął oczy i zaczął powoli zbliżać się ustami do moich ust gdy nagle...
- Hej Chazy... chciałam... oj.. przeszkodziłam wam, przepraszam.. - Wysoka zgrabna brunetka , KTÓRĄ PIERWSZY RAZ NA OCZY WIDZĘ , z pośpiechem opuściła pomieszczenie. - Chelsea poczekaj... - Powiedział Chaz odwracając się w stronę drzwi przez które dziewczyna weszła. Brunetka po chwili znowu pojawiła się w drzwiach. - Co się stało ? - Zapytał zmartwiony Chester, podchodząc do niej z seksownym uśmiechem. - Nie, ale chciałam herbaty... 
- Zaraz ci zrobię Cali... - powiedział MÓJ kochany, dla tej OBCEJ dziewczyny, chłopak. Chelsea oparła się o futrynę drzwi i rzuciła mi przelotny uśmiech i chwilkę potem podał jej filiżankę. Oboje popatrzeli sobie w oczy po czym ona uśmiechając się delikatnie wyszła z kuchni, jak by tego nie było mało Bennington odprowadził ją wzrokiem. Wbiłem wzrok w podłogę ,a w oczach zebrały mi się łzy... NIE BĘDĘ PŁAKAĆ, nie spostrzegłem stojącego przede mną chłopaka. - To na czym skończyliśmy ? - Powiedział podnosząc mi brodę dwoma palcami. Uśmiech zniknął mu z twarzy gdy zobaczył łzy w moich oczach. - Mikey... dlaczego płaczesz ? 
- Nie płaczę.. kim jest ta dziewczyna ?
- Chelsea ? Wygrała jakiś tam Linkowy konkurs, że może z nami zamieszkać bo wie o nas najwięcej. 
- Aha.. - przytaknąłem i wyszedłem z mieszkania, Chaz pobiegł za mną. - Mikey... o co ci chodzi. - stanąłem 10 kroków od drzwi, serce bije mi jak szalone, nie wiem co chcę zrobić, czy zacząć płakać , krzyczeć, czy wyrzucić tą dziewczynę z mieszkania.
-Myślisz że nie widzę jakie oczka do niej robisz ? Co ona w ogóle robi w moim mieszkaniu ?
- O czym ty mówisz ?! Zaprosiłem ją, co miała być sama u mnie ?
- Jak długo już " mieszka u ciebie" ?!
- Od miesiąca...
- powiedział łagodnym tonem. - Jesteś z nią ? - Spytałem, wbijając wzrok w swoje własne buty. - Co ?! - krzyknął i podszedł do mnie szybkim krokiem. - Ja jestem z tobą Mike. Kocham cię. 

- No ale... - Chaz szybko mnie pocałował, i w tym samym momencie wyleciał mi z głowy argument którego miałem zamiar użyć. Serce nie bije już szybko z nerwów... tylko z podniecenia, świat się zatrzymał. I nagle przestał. - Nic już nie mów... To na tym skończyliśmy. 


Nie wierzę w to że on nic do niej nie czuję, coś jest między nimi...  a ja ?

4 komentarze:

  1. każdy rozdział niszczy mi psychikę bardziej i jeszcze dzisiejsze wpisy na facebooku na stronce mnie rozwaliły i wiem czy to dobrze czy źle ale pisz dalej xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba zacznę popierać zwiazki gejowskie <3<3<3<3 to jest tak piękne ze zaraz ryknę płaczeeeem *-* *-*

    OdpowiedzUsuń